18 maja wszystkie dzieci przychodziły do przedszkola bardzo przejęte. Od rana trwała dyskusja na temat mającego odbyć się tego dnia II Maratonu Przedszkolaków. Dzieci wymieniały się uwagami na temat elementów swoich sportowych ubiorów, z okien sal spoglądały na boisko gdzie była już wyznaczona trasa oraz przytaczały rady, jakie dawali im rodzice w domu. Pogoda tego dnia dopisywała, co budowało w naszych maratończykach pozytywne emocje.
Sama trasa nie budziła niepokoju, ponieważ dzień wcześniej dzieciaki wraz z
p. Lillą Waśniowską - główną organizatorką maratonu w naszym przedszkolu
poczyniły mały rekonesans wyznaczonego do biegania terenu i zrobiły próbną
rozgrzewkę.
W końcu nadeszła wyczekiwana godzina startu. Po zjedzeniu śniadaniu iście dla
sportowców można było chwilę odpocząć, odprężyć się przy muzyce relaksacyjnej
by w pełni sił ruszyć do boju. Zaopatrzeni w odpowiednie stroje z imionami
startowym i dobry humor wyruszyliśmy na boisko.
Aby wyrównać szanse bieg podzielono na 2 kategorie wiekowe: 3-4 latki i 5-6
latki. Jak na prawdziwych biegaczy przystało zaczęliśmy od profesjonalnej
rozgrzewki. Poprowadziła ją nasza p. dyrektor Justyna Gut ucząca naszych
starszych kolegów w-fu. Zadbała o to, by nasze mięśnie prawidłowo się
rozciągnęły i rozgrzały by podołać wyzwaniu. Przypomniała nam także o zasadach
fair play, które znaliśmy ale trochę zapominamy i czasem trzeba je przypomnieć.
Okazało się, że kilkoro z rodziców także przyszło by przyłączyć sie do
wspólnego biegania. W końcu w górę powędrowała tablica z napisem START i można
było wystartować co sił w nogach. Nasza trasa liczyła ....metrów, w biegu
uczestniczyło ..... biegaczy co dało łączną sumę....przebytych kilometrów. Biegliśmy
bardzo szybko i nawet co niektórzy byli bardzo zdziwieni że już pojawił się napis
META. Nie obyło się bez małej kontuzji. Nasz kolega Kacper niefortunnie się
przewrócił w trakcie biegu ale na rękach p. Lilli dokończył wyścig.
Wszyscy byliśmy zwycięzcami bo
dobiegliśmy z pełnym zaangażowaniem do mety. Otrzymaliśmy za bieg pamiątkowe
medale i dyplomy. Pani dyrektor pogratulowała wszystkim wspaniałej postawy. Ale
by tradycji stało się zadość najlepsi zostali wyjątkowo wyróżnieni. W grupie
młodszej III miejsce zajął Kamil II Bartuś a I Dominik. Natomiast w grupie starszej III miejsce Franio
II Adaś a I Dawid.
Po wyścigu ponownie p. dyrektor wykonała z nami ćwiczenia pomagające naszym
mięśniom rozluźnić się i odpocząć.
Po powrocie do sal, jak na prawdziwych sportowców przystało czekał na nas posiłek regeneracyjny w formie mleczno-zbożowego batonika i napoju które smakowały wybornie.
I znów dyskusjom nie było końca. Tym razem rozmawialiśmy na temat zakończonego maratonu, dzieliliśmy się swoimi wrażeniami i jedno wiemy na pewno - z niecierpliwością będziemy czekać na następny!